Postęp, który dokonuje się w naukach medycznych przyczynia się do tego, że coraz częściej i chętniej sięgamy po medykamenty powstające w laboratoriach chemicznych. Wydaje nam się, że skoro mamy w ich przypadku do czynienia z rozwiązaniami, które zostały stworzone stosunkowo niedawno, z pewnością będą one z tego tytułu zdecydowanie bardziej skuteczne niż leki stosowane przez nas do tej pory. Kierując się tym założeniem przyjmujemy coraz więcej leków i niekiedy trudno jest nam oprzeć się wrażeniu, że likwidując jeden problem ze zdrowiem niemal natychmiast musimy zastanawiać się nad tym, jak rozwiązać kolejny i to nawet pomimo tego, że jeszcze niedawno nie zdawaliśmy sobie sprawy z jego istnienia. Warto zastanowić się zatem nad tym, czy rzeczywiście postępujemy właściwie. Być może nasze przywiązanie do rozwiązań polecanych nam przez koncerny farmakologiczne nie znajduje uzasadnienia zwłaszcza, że naprawdę atrakcyjne leki bez trudu możemy znaleźć i w otaczającym nas świecie. Jednym z takich naturalnych leków jest aloes, a jego potwierdzona skuteczność sprawia, ze systematycznie zdobywa sobie coraz szersze grono zwolenników.
Kilka słów o aloesie
Odkryte na nowo lecznicze właściwości aloesu przyczyniły się do tego, że dziś bylinę tę, w jej różnych odmianach, możemy spotkać praktycznie na całym świecie. Tam, gdzie tylko pozwalają na to warunki klimatyczne, jest to bylina rosnąca naturalnie, jej hodowcy nie załamują się jednak i wówczas, gdy środowisko nie sprzyja aloesowi, w takich przypadkach bowiem zawsze można liczyć na jego odmiany doniczkowe i szklarniowe. Pierwotnie aloes spotykano przede wszystkim na terenach Afryki oraz Azji Mniejszej, wiele wskazuje przy tym, że to właśnie tam po raz pierwszy odkryto jego wyjątkowe właściwości, które przyczyniły się do tego, że aloes mógł podbić świat.
Trudno o udzielnie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o to, kiedy ludzie po raz pierwszy zwrócili swoją uwagę na aloes, przypuszcza się jednak, że jego lecznicze właściwości wykorzystywane były nawet dwa tysiące lat przed naszą erą. O zastosowaniu aloesu w medycynie informują nas zarówno źródła sumeryjskie, jak i zapisy pochodzące ze starożytnego Egiptu, dysponujemy przy tym również źródłami świadczącymi o tym, że działanie aloesu było znane i powszechnie wykorzystywane zarówno przez starożytnych Greków, jak i przez Rzymian. Mówi się, że egipska królowa Kleopatra wykorzystywała aloes do tego, aby zachować młodość i piękno cielesne, a starożytni Grecy dostrzegali zbawienny wpływ tej rośliny na trudno gojące się rany oraz łuszczycę w jej zaawansowanej postaci. Dziś już niełatwo jest nam odpowiedzieć na pytanie o to, ile z tych informacji jest prawdziwych, a ile zawdzięczamy późniejszym entuzjastom aloesu, którzy chcieli w ten sposób wzmocnić jego sławę, nie da się jednak ukryć, że mamy w jego przypadku do czynienia z rośliną cieszącą się zasłużoną dobrą sławą.
Starożytni medycy, którzy podawali swoim pacjentom preparaty powstające z wykorzystaniem aloesu bazowali przede wszystkim na potędze tradycji oraz własnych obserwacjach potwierdzających słuszność tego rodzaju działań. Na początku dwudziestego pierwszego wieku nasze położenie jest znacznie bardziej uprzywilejowane, badania naukowe potwierdziły bowiem, że siła aloesu bierze się przede wszystkim z jego składu. W soku tej rośliny znajdują się między innymi: aminokwasy (w tym i te, których ludzki organizm nie jest w stanie wyprodukować samodzielnie), witaminy, związki mineralne (między innymi: wapnia, potasu i fosforu), substancje o działaniu przeciwzapalnym i przeciwbakteryjnym oraz substancje o działaniu przeciwbólowym.